Meddle

mr_shelp

Miałem spore uprzedzenia co do tego albumu, ale dałem mu szansę. I nie żałuję. Choć samo brzmienie może zaskakiwać, to ładunek emocjonalny płyty jest typowy dla Watersa. I właśnie to ją ratuje. Jedynym mankamentem jest Radio Waves - takiej syntetyki u takiego wokalisty nie potrafię przetrawić.

OrangeBleu

Radio KAOS jest dość dziwną płytą - i faktycznie, pierwszy utwór nie jest zbyt zachwycający (ciekawe, dlaczego wetknął Radio Waves też na Flickering Flame). Swego czasu uwielbiałam jednak Who Needs Information, Me Or Him, no i, rzecz jasna, The Tide Is Turning Smile

Roger poddał się "elektroniczności" lat '80, a że sam lubi ascetyczne brzmienie muzyki z bardziej wyeksponowanym wokalem, więc takie coś wyszło. Okładka odzwierciedla klimat płyty: uboga, czarno-zielona, żadnych wydumanych przekazów graficznych. Tylko w tle muzyki na płycie słychać przekazywaną alfabetem Morse'a wiadomość, która po odszyfrowaniu daje dodatkową zwrotkę do ostatniego utworu, pogardliwe wersy na temat Sylvestra Stallone Wink

Ogółem album lubię, ale muszę mieć nastrój na jego słuchanie - o wiele częściej zdarza mi się bawić przy The Pros And Cons... Smile

szyszunia007

Na początku nie byłam przekonana co do warstwy muzycznej tego albumu (który uważam za świetny), jednak z biegem czasu się przekonałam. Teraz uważam również, jego brzmienię za dość dużą zaletę albumu, ponieważ nadaje mu wyglądu prawdziwego rockowego radia. I tu znowu mogę się podpisać pod słowami OrangeBleu:

mr_shelp

Nie tylko Waters zachłysnął się plastikowym brzmieniem lat 80-tych. W 1984 roku Wright wraz z Dave'em Harris'em wydał płytę pod tytułem "Zee Identity" - typowo popową. Nawet zespół Queen zmienił brzmienie, co wyrażnie słuchać na albumie "Hot Space". Całe szczęście, że ten okres już za nami Laughing

szyszunia007

Takie czasy były... ale mimo to płyta naprawdę świetna.
Waters bardzo ją krytywował swojego czasu, uważał ją za najgorsze dzialo jego życia, czy tak nadal jest- nie mam pojęcia.

mr_shelp

Co ciekawe, Roger na koncertach nie wykonywał żadnego utworu z tej płyty, oprócz Tide Is Turning. Wg. mnie wybór słuszny, bo zawiera on najwięcej Watersa w Watersie Wink

Trzeba jednocześnie stwierdzić, że wokal na innych numerach, takich jak Radio Waves czy Home jest (delikatnie mówiąc) słaby. Ale emocjonalny jak zawsze.

Er3

and more... Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
regards, Er3

Gffg

High quality full size videos!
[link widoczny dla zalogowanych]